Kiedy misiu staje się przyjacielem

Dodano: 09 czerwca 2010r.

Tagi: , , , ,

foto" Jacek Biedroń

Kiedy byłam mała, często bawiłam się sama. Moja młodsza siostra nie była jeszcze wtedy w odpowiednim wieku do zabawy, więc postawało mi wymyślanie towarzystwa i ożywianie swoich lalek. Najczęściej ustawiałam lalki wkoło siebie i udawałam coraz to inną z nich, zmieniając głos i nadając jej odmienne cechy charakteru. Była więc lalka wredna, lalka próżna, lalka materialistka, lalka mądrala, lalka pracowita, lalka pięknisia… . Udając je wszystkie, mogłam wczuwać się w każdą z osobna. Dlatego też te samotne zabawy nie były dla mnie wcale karą. Mogłam rozwijać wyobraźnię, przebywać w różnych wyimaginowanych światach.

Nie pamiętam dokładnie, kiedy to się skończyło. Pewnie w momencie, kiedy moja siostra podrosła i domagała się uczestniczenia w tych zabawach. A może było to wtedy, gdy poszłam do przedszkola?

Teraz zastanawiam się nad tym, co oznacza posiadanie przez dziecko wymyślonego przyjaciela?

Według psychologów dzieci w wieku 3-9 lat często wymyślają sobie kogoś, kto byłby ich przyjacielem, powiernikiem najskrytszych sekretów, towarzyszem w doli i niedoli. Najczęściej robią tak jedynacy i pierworodni. Ale nie jest to reguła. Przyjacielem takim może być nie tylko istota ludzka, ale i zwierzątko, zabawka, a nawet znaleziony w ogrodzie konar drzewa.  Jego pojawienie się w życiu dziecka, to niekoniecznie oznaka samotności. Jest to przede wszystkim sygnał, że dziecko ma bogatą wyobraźnię i wrażliwość. Dla rodzica jest to też doskonały sposób na to, aby dowiedzieć się, co dzieje się z dzieckiem, jakie przeżywa stresy, czego się obawia i czego mu brakuje. Dlatego zalecane jest potraktowanie owego wymyślonego przyjaciela z całą powagą, a nie udowadnianie dziecku, że jest to tylko sprawa chorej wyobraźni. Nawet nierealny przyjaciel dziecka jest bowiem jego wielka podporą i wsparciem w trudnych chwilach. Rodzicom pozostaje obserwacja i powolne kierowanie uwagi dziecka w stronę realnego świata i jego atrakcji. I oczekiwanie, kiedy tego wyimaginowananego, zastąpi prawdziwy przyjaciel ich dziecka .

Zachęcam do poczytania i obejrzenia:

„Tracy i jego tygrys” Williama Saroyana

„Kajtuś wymyślony przyjaciel”  -oprac. zbiorowe

„Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster” – serial animowany

„Bogus – mój przyjaciel na niby” reż. Norman Jewison

Autor:

Poinformujemy Cię o kolejnych treściach.

Poinformuj nas o ciekawym artykule! | +
JR

Patronaty

Imię i nazwisko (wymagane)

Adres email (wymagane)

Temat

Treść wiadomości

Zamknij