Czy ja też mam dziurę na wylot? Kilka słów o książce „Zjedz to sam” Aleksandry i Daniela Mizielińskich!
Dodano: 01 października 2012r.
Długo zastanawiałam się do jakiej grupy wiekowej można przypisać tę książkę i nie znalazłam konkretnej odpowiedzi. Autorzy w swoich wypowiedziach zaznaczają, że skierowana jest zarówno do dzieci, jak i do dorosłych – częściowo się z tym zgodzę. Jako osoba dorosła, wciągnęłam się w świat niesamowicie oryginalnej grafiki i nawet moje dziecko nie mogło mnie od niej oderwać. Kolorowe zygzaki i wywijasy ludzkiego organizmu przedstawione za pomocą sztuki malowania flamastrem – są niesamowite, przyciągają uwagę tak bardzo, że mogą nią zainteresować nawet przedszkolaków. Grafika jest bardzo mocnym atutem tej książki!
Od zawsze fascynował mnie, jak i sądzę 90% osób, które teraz sięgną po tę książkę, świat ludzkiego organizmu i odkrycie tajemnicy wszechczasów, co się dziej z tym, co wrzucamy do żołądka. W książce Aleksandry i Daniela Mizielińskich jest to zagadnie przedstawione bardzo obrazowo, a miejscami nawet i dosłownie: „Z jednej strony wkładamy jedzenie, a z drugiej wychodzi kupa”. Szczere i konkretne, dokładne z medycznego punktu widzenia – przedstawienie całego procesu trawienia od momentu włożenia pokarmu do ust, aż po efekt końcowy, który wydalany jest z jelit do toalety. Niestety – czasami właśnie potrzeba takiej dosłowności, żeby zrozumieć i dokładnie przekazać to swoim, zainteresowanym anatomią dzieciom. Dla starszych przedszkolaków – użycie takich obrazowych słów jest konieczne, gdyż oni właśnie są na etapie operowania takimi pojęciami – wśród swoich rówieśników, nawet jeżeli rodzice są mocno przekonani, że ich dzieci to nie „fascynuje”. Jednak barierę w zrozumieniu treści książki- mogą stanowić fachowe pojęcia używane w procesie trawienia: amylaza, lipaza, trypsyna, aminokwasy, itp. – dlatego konieczna jest mocna współpraca z rodzicami, którzy będą dokładnie tłumaczyć swoim maluchom – o co chodzi. Natomiast pojęcie żółci i tego, co się dzieje z tłuszczami w naszym organizmie, jest przedstawione w taki sposób, że zachęca do przeprowadzenia małych eksperymentów w domu.
Podsumowując : jednym z ważnych tematów, jak nie najważniejszym, któremu poświęcona jest książka, to kupa. Proces jej tworzenia, nabierania kształtów i wydalenia jest perfekcyjnie opisany. Zresztą, jak można zauważyć, niewielu „bajkowych” śmiałków, odważyło się to tak dokładnie przedstawić. O efektach końcowych możemy dowiedzieć się bardzo wiele i co najlepsze – te informacje są bardzo potrzebne. Sugerują obserwowanie zmian zachodzących we własnym organizmie i słuchaniu jego potrzeb. Z końcowych rozdziałów możemy dowiedzieć się, że kształt, kolor i zapach kupy (ten rozdział być może wszystkich rozbawi) to zewnętrzna encyklopedia tego, co dzieje się z nami od wewnątrz. Na pierwszy rzut oka – to właśnie kupa daje nam sygnały rozpoznawcze o wadliwym działaniu przewodu pokarmowego i nieprawidłowościach w procesie trawienia.Książka zawiera dużo praktycznych i ciekawych informacji, o których z całą pewnością nie wszyscy dorośli wiedzą. Przewodnik wzbogacony jest także w wątki poboczne, na przykład rozdział „tam i z powrotem”, który dotyczy reakcji wymiotnych. Obok całego procesu trawienia i bardzo ciekawie użytych przykładów, które będą zrozumiałe dla maluchów, bardzo obrazowo i kolorowo wytłumaczona jest budowa narządów, które biorą udział w trawieniu.
Nie oszukujmy się – to dotyczy każdego z nas. Nawet jeżeli uciszamy dzieci, które dość śmiało informują o „puszczaniu bąków” w miejscu publicznym, lub jeszcze odważniej informują wszystkich o zapachach, które wytwarzają w domowym zaciszu rodzice – bo jesteśmy tym zawstydzeni, to niestety nie mamy na to wpływu. Maluchy są za bardzo tym tematem zafascynowane, żeby przeszło im to obok uwagi, dla młodzieży to temat na mega ubaw i zabawę, a dorośli palą przysłowiowego „buraka” ze wstydu. I po co to wszystko? Jeżeli mówimy dzieciaczkom, że nie wolno zatrzymywać gazów, bo można dostać bolesnego wzdęcia brzuszka lub skrętu kiszek, a za chwilę karcimy go za niewłaściwe zachowanie- to chyba popełniamy błąd. Reakcje organizmu, a reakcje otoczenia i właściwego zachowania się, to są bardzo różne sprawy i bardzo odrębne tematy, które trzeba ze swoimi maluchami bardzo obrazowo przedstawić i wytłumaczyć.
Dlatego polecam tę książkę wszystkim, którzy chcą się dowiedzieć, jak funkcjonuje organizm, jak wygląda proces trawienia i poznać wszystkie sekrety produkcji kupy – aż do momentu, kiedy opuści nasze ciało! Książka jest kolorowa, każdy rozdział przyciąga uwagę – dzięki ilustracjom stworzonym za pomocą flamastra, dzięki intrygującym i tajemniczo zatytułowanym rozdziałom, nasycona ciekawymi informacjami, praktyczna, bardzo śmieszna i dokładnie opisuje to, co powinniśmy o nas samych wiedzieć.
Fragmenty książki: