Wyniki trzeciego konkursu: „Wygraj bilety do cyrku”

Dodano: 11 października 2012r.

Tagi: ,

Witajcie, mamy wyniki trzeciego konkursu, w którym można było wygrać pięć wejściówek do Cyrku Zalewski. Wszystkim fanom cyrkowych atrakcji, którzy do nas napisali, serdecznie dziękujemy, a wybranym przez nas zwycięzcom  bardzo mocno gratulujemy! Niestety to był ostatni konkurs, w którym można było wygrać bilety do Cyrku. Niebawem ogłosimy kolejny, którego tematyka być może również Was zainteresuje! Wasze odpowiedzi są bardzo ciekawe, a niektóre z nich bardzo mocno akcentują wspomnienia dzieciństwa – wnioskujemy, że w każdym dorosłym człowieku tkwi iskra cyrkowych marzeń i wielkiej iluzji.  Serdecznie Wam dziękujemy. Wygrane bilety będzie można odebrać w kasie Cyrku – przed przedstawieniem. Zwycięzców prosimy o przesłanie do nas swoich danych: imię i nazwisko oraz seria i numer dowodu. Dane będą weryfikowane podczas odbioru wygranych biletów. Przypominamy, że jeden bilet upoważnia do wejścia jednej osoby dorosłej z dzieckiem do lat 10!

Oto lista naszych zwycięzców:

Pan Michał Matysiak

O konkursie dowiedziałem się dzisiaj, w ostatniej chwili…
Nasz synek – Kubuś –  jest największym fanem sztuczek magicznych, pokazów iluzjonistycznych i talentów cyrkowych, jakiego znam.
Od najmłodszych lat poszerzamy jego wyobraźnię i staramy otworzyć na świat, który powoli odchodzi w zapomnienie. Świat klaunów, tropikalnych kolorowych zwierząt i akrobatów jest światem mało znanym przez współczesne dzieci… Tak, jak książki. Wolą od nich konsole, gry telewizyjne, komputery i kreskówki. Nasz synek nie chce zostać mistrzem kierownicy na XBoxie, lecz Człowiekiem Kulką. Wystrzelony przez cyrkową armatę, chce polecieć wysoko i zwiedzić z góry cały świat 🙂 Zacznijmy jednak od czegoś skromniejszego 🙂 Może od pokazu Cyrku Zalewskiego, którego jeszcze nie widział na swoje oczy? Pozdrawiam serdecznie!

Pan Marcin Wierzbicki

Moje dziecko jeszcze małe
A o cyrku myśli stale
Nie wie co to wielbłądy i słonie
Widziała jedynie zza płotu lwy i konie.

Oczka jej się zaiszkliły
Gdy konie łeb wystawiły
Mało nie weszła na siatkę
Gdy ujrzała lwów gromadkę

By zobaczyć klauna marzy
Może się to kiedyś wydarzy
Marzenia dziecka się spełniają
Gdy rodzice je do cyrku zabierają

Marcin Wierzbicki z Warszawy

Pani Agnieszka Tyc

Moim dziecięcym marzeniem był występ w pięknym kolorowym kostiumie z malutką spódniczką.
Widziałam siebie oczami wyobraźni jako śliczną jasnowłosą dziewczynkę, w błyszczącym kostiumie, fruwającą na tapezie i pięknie lądującą po oszołamiających saltach – no i widownia stojąca, bijąca brawo, krzycząca brawo!!!
Ech…co za czasy…
Morał z tego taki:
Oczywiście nigdy blond ślicznotką nie byłam, w błyszczącym kostiumie nie fikałam, widownia nie biła mi brawa, więc w urzędzie wylądowałam.

Pani Iwona Antosiewicz

DZIECIŃSTWO niezapomniane chwile i emocji tyle!
Jako małe dziecko wiedziałam , że jak  lwy, wielbłądy, klauny
pojawią się  w sercu Warszawy  to będzie gwarancja udanej zabawy, bo…
Tam bez przerwy coś się dzieje – jedno  dziecko płacze , inne  się śmieje.
Światła gasną, werble grają – przedstawienie zaczynają;
Marzyłam by iść do cyrku bo tylko w cyrku można było;
zobaczyć żonglerkę na własne oczy,
oraz wspaniałego akrobatę, który zawsze czymś zaskoczył…
Iluzjonistyczne show i tresowane zwierzęta,  rozśmieszały…
niejednego chłopca i wszystkie dziewczęta!
Będąc małą dziewczynką , mogłabym przesiedzieć
pod kopułą cyrkową  cały  dzień i noc
bo w mojej młodości – Cyrk posiadał niezwykłą moc!
Uwielbiałam cyrk, bo…Akrobacje były  wyśmienite a tresury znakomite!!!!
W cyrku wszystko było tak bajeczne ? chociaż czasem niebezpieczne!
Bo tylko w cyrku co niemożliwe – za sprawą magii było  prawdziwe…
Magik mocno laską trącał i z cylindra miał zająca ,
A Klaun co zamiast butów miał kalosze – straszył widzów wielkim nosem,
Pamiętam, że dałabym się nawet pokroić…
w skrzyni za to, żeby pójść do Cyrku z tatą…

Dla mnie Cyrk to chwila radości, to chwila zabawy,
to smak waty cukrowej , to magiczny świat iluzji i magii.
Zawsze tam była  niezwykła atmosfera gdzie – każdy energii nabierał.
Na występ Cyrku Zalewski chętnie popatrzę,
bo w programie zapowiadają się wspaniałe atrakcje.
Słyszałam , że jeden artysta ogniem zionie , a drugi  skacząc płonie.
A Klaun staje na głowie, w tańcu się gnie, i bez namysłu uśmiechy śle.
Bardzo chciałabym dostać  zaproszenie, nie może mnie ominąć takie przedstawienie ….
zważywszy ,że Cyrk obchodzi swoje święto  /20 letnie istnienie /

Pani Małgorzata Gryszel

Witam serdecznie!
Gdy byłam małą dziewczynką uwielbiałam chodzić do cyrku, a moim marzeniem było tańczenie na linie. Chciałam mieć taka śliczną, błyszczącą sukienkę i biegać po linie pod kopułą cyrku. Wszyscy byliby zachwyceni i biliby mi brawo. W domu, godzinami ćwiczyłam chodzenia po skakance, a w szkole, po ławeczce gimnastycznej odwróconej do góry nogami i byłam w tym najlepsza w klasie. W miasteczku, w którym mieszkałam jako dziecko, cyrk przyjeżdżał raz w roku i rozbijał swoje namioty na placu targowym, wszystkie dzieci z miasteczka biegły tam aby zobaczyć cyrkowców. Dziś sama jestem mama i bardzo chciałabym pokazać córeczce to magiczne miejsce jakim jest cyrk i sprawić, by poczuła tą niesamowita atmosferę towarzyszącą cyrkowym występom. Pozdrawiam i życze samych sukcesów.

Autor:

Serwis dla rodziców, wydarzenia, wywiady, recenzje

Poinformujemy Cię o kolejnych treściach.

Poinformuj nas o ciekawym artykule! | +
JR

Patronaty

Leszek Peszek i jego najlepszy przyjaciel

Imię i nazwisko (wymagane)

Adres email (wymagane)

Temat

Treść wiadomości

Zamknij